Ten niezwykły weekend stał w Stargardzie pod hasłem muzyki gospel,
a to za sprawą, odbywających się już po raz drugi, warsztatów artystycznych Stargard Gospel Days. Pomimo dość skromnej reklamy, bez krzykliwych banerów i wielkich plakatów, zgromadziły one dość spore grono wielbicieli tego gatunku muzyki. Gospel to nie tylko chrześcijańska muzyka obrzędowa, mająca swój rodowód w XIX-wiecznej kulturze czarnoskórych mieszkańców Stanów Zjednoczonych, choć wielu z nas kojarzy się tylko z nią właśnie. To przede wszystkim modlitwa, bardzo żywiołowa, spontaniczna, w której miejsce jest na taniec, rytmiczne klaskanie, ruch, wyrażanie swych uczuć. Równie dobrze może być wykonywana na estradzie, jak i w katolickiej świątyni, bo - jak powiedział ksiądz proboszcz Janusz Szczepaniak, gospodarz kościoła pw. Ducha Świętego, który na dwa popołudnia zamienił się w salę koncertową - modlić się można wszędzie i tylko od naszego wnętrza, naszej żarliwości zależy, czy trafi ona do Pana Boga Zobacz zdjęcia :
|
|